Katarzyna Enerlich "Prowincja pełna snów" (30/52)
"Kiedy w życiu pojawia się nagle długo oczekiwane szczęście, mówimy: "To jak piękny sen. Niech trwa..." O tym jest właśnie ta książka.
O snach, z których nie chcemy się budzić, o czarach codzienności i uświadamianiu sobie, że szczęście to stan duszy. Wykonywanie zwykłych czynności, takich jak gotowanie, uprawianie ogrodu, spotkania z bliskimi, spacery polną drogą mogą być ważne, jeśli przeżywane świadomie.
Bohaterka książki zajmuje się dorastającą córeczką, pisze książki, dużo podróżuje, prowadzi pensjonat dla praktykujących jogę, medytuje, zbiera zioła, zajmuje się ogrodem i tak jest tym wszystkim zajęta, że nie zauważa swojej samotności. Kiedy w jej życiu pojawia się COŚ, o czym już niemal zapomniała, czuje się jakby śniła.
"Prowincja pełna snów" to nie tylko opowieść o prostym życiu na prowincji, o sile kobiet i sztuce uważności w codzienności. To również, jak zwykle w książkach Katarzyny Enerlich, spotkanie z ciekawymi acz prostymi smakami, które każdy może odkryć w swojej kuchni."
Książka ma mnóstwo zalet - czyta się ją szybko i przyjemnie, z każdego zdania wypływa niekłamany zachwyt nad szczęściem prostego życia w zgodzie z naturą, radość z najmniejszych spraw, docenianie każdej chwili, którą nam niesie los...
Wady? Każdy tom przynosi nam nowy sposób pozbycia się mężczyzny, aby bohaterka mogła wskoczyć w ramiona (i łóżko) następnego... irytuje mnie to okropnie :(
Ale jako letnie czytadło polecam - doskonała lektura na leżak pod drzewem :)
Aniu,
OdpowiedzUsuńtakie letnie czytadła też są potrzebne.
Choć ja jakoś nie przepadam za literaturą tego typu,
wolę dumać nad Jeanette Winterson...
A że życie cudem jest, zwłaszcza to najprostsze - to prawda...
Moje ulubione lektury to fantasy (Pratchett, Pilipiuk) i nasza Chmielewska, ale czasem sięgam po tzw. literaturę kobiecą... szkoda tylko, że po takiej lekturze czuję dla kobiet politowanie :(
UsuńLubię takie letnie czytadła...lekkie ...dawno mnie u Ciebie nie było a więc ślę moc pozdrowień !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLetnie książka w sam raz na leżak i niedzielne leniuchowanie... muszę po nią sięgnąć... ;)
OdpowiedzUsuńCzasem i taką książkę trzeba przeczytać żeby trochę "odpocząć" od tej ambitniejszej tematyki ;) nie czytałam nic tej autorki ale nie wykluczam, że kiedyś trafi w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra na letnie dni :)
Usuń