środa, 23 marca 2016

Szlakiem wiatraków...


Dziś zapraszam do obejrzenia ruin wiatraka holenderskiego w Krzelkowie :)



Odwiedziliśmy go już po raz drugi, pierwszą wizytę opisałam TUTAJ :) Fotografowałam go wtedy z drogi od strony Ziębic:



W lutym tego roku udało mi się podejść nieco bliżej :)






A tak wiatrak wyglądał w czasach swojej świetności:




O samym wiatraku brak jakichkolwiek danych.  Planujemy jednak do Krzelkowa powrócić latem, gdyż odkryłam tam jeszcze jedną atrakcję ;)

10 komentarzy:

  1. Nie pomyślałabym, że to wiatrak... w przeszłości prezentował się pięknie i dumnie... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda podobnie jak wiatraki w Bodrum w Turcji, które kiedyś pokazałam na swoim blogu.
    Szkoda, że takie budowle niszczeją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda podobnie, ponieważ to korpus wiatraka typu holenderskiego - w Europie jest sporo takich... u nas popularniejsze były koźlaki (czyli typ niemiecki).
      Bardzo tego żałuję :(

      Usuń
  3. Piękny był to budynek. Szkoda, ze popadł w ruinę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie musial wyglądać na żywo...choć ruiny wiatraka mają swój urok, to jednak szkoda,że niszczeje...Z wielu informacji wygrzebanych w necie wiem, że w Anglii powstają liczne towarzystwa ratujące wiatraki-które da się jeszcze uratować oczywiście...chociaż samą wierzę też odrestaurowali na pamiątkę...ale o wszystkim w swoim czasie znajdzie sie wpis u mnie ;) Zdjęcia cudne-aż żałuję, że wcześniej nie zaczęłam wycieczek szlakiem wiatraków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też wiele wiatraków zostaje odnowionych, jednak większość umiera :(
      A widzisz! One zarażają :P

      Usuń
  5. Kolejny wiatrak "do kolekcji", piękne są te stare pocztówki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)