czwartek, 3 marca 2016

Chwile wytchnienia i radości...


Wolne dni pozwalają poświęcić się robieniu tego, co kocha się najbardziej... Można wtedy wyszywać, czytać, podróżować, fotografować... można też scrapować :)

Dobrze, że czasem trafiają się takie dni, podczas których mam czas, aby rozłożyć się z całym scrapowym rozgardiaszem... no dobrze - nie całym - w zimie pracownia jest zamknięta, a ja zabieram do domu tylko trzy ogromne torby... ale rozłożenie ich zawartości stanowi problem ;)

Kiedy jednak już uda się narobić scrapowego bałaganu, przy okazji powstaje jakieś LO (albo dwa)... o tym, co daje radość :)

A tym razem jest to kawa, która oczywiście towarzyszy wszelkim scrapowym (i nie tylko) poczynaniom...

A Wy kiedy znajdujecie czas na kawę?



LO powstało w drugim tygodniu lutego, podczas wspólnego scrapowania z Agnieszką, do tej mapki:



Trochę szczegółów:







14 komentarzy:

  1. Kawa to moje jedyne uzależnienie, choć nie piję jej dużo... ale dzień zawsze zaczynam od kawy... LO bardzo fajne... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne i takie najważniejsze motto! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. LO bardzo ładne... a ja kawy nie piję wcale ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawę uwielbiam,rozpoczynam od niej dzień:))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kawa codziennie, grzecznie jedna :) dla smaku, bo jakichś ożywczych efektów na mnie nie wywiera. W weekend jest szaleństwo i są dwie, ale za to z ekspresu, z puszystą pianką i posypką... (mmm... dobrze, że to już pojutrze). Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)