Nareszcie i w Kłodzku możemy cieszyć się słońcem :) Dzięki temu Pyza po raz pierwszy - na razie jeszcze pod naszą opieką - odwiedziła ogródek. Ach! Ileż tu dla kota nowych zapachów i atrakcji! Można biegać za kurami, moczyć nogi w oczku wodnym, drapać drzewka i chować się pod wielkim jałowcem! Cudownie! Oczywiście po kilku godzinach spędzonych na dworze należy biec ile sił w łapach do kuwety w przedpokoju :P
Pierwsza wizyta Pyzy na ogródku miała miejsce w sobotę 19 marca, druga - w Wielką Sobotę... Mamy nadzieję, że słonecznych dni będzie coraz więcej i kicia będzie mogła do woli hasać po powietrzu :)
Na zdjęciach - Pyza wita wiosnę :)
Ależ radości i kocich atrakcji :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo :)
UsuńWidać, że kociaki w ogóle się nie nudzą. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMają bardzo wiele zajęć :) Dziękuję :)
Usuńkociarzom najlepiej zaznawać wolności ... ale kuwetka w domu to podstawa :) moje gagatki też na dworze latają a do domu 'sprawy' przychodzą załatwiać...
OdpowiedzUsuńJak ostrożnie wszystko obwąchuje :) Jak tylko bliżej pozna uroki podwórkowego życia będzie z chęcią wychodziła :)
OdpowiedzUsuńJuż wychodzi z chęcią :) A po powrocie jest drapanie w drzwi ;)
UsuńJak to się stało, ze przeoczyłam taki ważny post : Pyzunia zwiedza świat !!! Cudowna jest i widać, jak bardzo ten nowy świat fascynuje i jednocześnie pociąga... całusy dla małej !
OdpowiedzUsuń