W styczniu zostałam cudownie zaskoczona naparstkowym prezentem, jaki przywędrował do mnie od znajomej z Kanady :) Uściślając - z Kanady jest znajoma, zaś prezent przywędrował z Wielkiej Brytanii - został tam jednak przez ową znajomą specjalnie dla mnie zakupiony :)
Znalazły się tam oczywiście akcenty kanadyjskie...
...oraz to, co kocham najbardziej - wiatrak!
Ogromnie dziękuję raz jeszcze za przecudownej urody naparstki! :)
Super! Kolejne naparstki z nowego miejsca! :)
OdpowiedzUsuńA i wiatrak się przytrafił! Miłego piąteczku!!!
Dziękuję :)
UsuńBardzo ładne są :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper! można by powiedzieć... napartkami po mapie :) kolejne miejsce do zwiedzenia... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper te naparstki z Kanady:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczne i to tego jaki miły gest!
OdpowiedzUsuńPiękne naparstki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBelo presente, os dedais são maravilhosos.
OdpowiedzUsuńBom fim de semana
Beijo
:)
UsuńPiekne !!! I ten z wiatrakiem i te ze zwierzatkami :-))) To juz musisz miec olbrzymia kolekcje jesli miejsca zajmuje duzo :-))) Ciekawa jestem ile sztuk posiadasz ;-)))
OdpowiedzUsuńOkoło 400 - to jeszcze nie jest zbyt dużo ;)
Usuń