Robienie scrapów to utrwalanie wspomnień... a szczególnie miło jest zimą powrócić do pięknych i ciepłych jesiennych dni...
Na tym LO delektuję się pyszną pajdą ze smalcem, w ciepłych promieniach październikowego słońca, na stoku skansenu w Pstrążnej...
LO powstało podczas lutowego scrapowania z Agnieszką, do tej mapki:
Trochę szczegółów:
Fajny scrapek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńPodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam Twój minimalizm na scrapach!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię minimalizm. Nie lubię zbyt wielu ozdób, mediów i wszelkiego przeładowania dodatkami.
UsuńDobrze, że nadchodzi wiosna, mam nadzieję ;)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać!
UsuńWspomnień czar... Fajnie po jakimś czasie sięgnąć w przeszłość.
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia !
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajny scrapek-a mój album do wspomnień, nie dość, że jeszcze nie zaczęty to jeszcze został w Polsce...a tu tyle fajnych rzeczy jest do wykorzystania...
OdpowiedzUsuńNadrobisz :)
UsuńPodoba mi się!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny i bardzo pozytywny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń