Czeskie miasto Nachod leży przy samej granicy z Polską koło Kudowy-Zdroju. Miałam okazję odwiedzić je już trzy razy - tak bardziej świadomie ;) i z aparatem. Nie liczę wizyty w latach osiemdziesiątych, chociaż pamiętam, że Mama kupiła mi wtedy śliczne rękawiczki ;)
Podczas przerwy świątecznej udało się nam odwiedzić Nachod po raz trzeci.
Co zobaczyliśmy tym razem?
Zamek renesansowy z ogrodem francuskim - założony w połowie XIII wieku jako gród gotycki, obiekt fortyfikacyjny broniący przełęczy z Czech do Kłodzka. Do XVIII wieku zamek był poddawany wielu rekonstrukcjom - przebudowany na renesansowy, później na siedzibę barokową. Ciągle jeszcze oglądamy go tylko z zewnątrz, ale jedną z wizyt musimy w końcu przeznaczyć na zwiedzenie zamku!
Kościół Św. Wawrzyńca
Wzmiankowany już w roku 1310, zachowały się elementy gotyckie, przebudowany w XVI-XVII wieku, posiada dwie masywne wieże (nazwane Adam i Ewa).
Stary Ratusz - to tu kupiłam naparstki ;)
Pręgierz
Muzeum Regionalne - eksponaty od okresu wczesnego paleolitu aż do współczesności, makiety panoramiczne, ekspozycje figur odpowiadających wielkości człowieka. Ekspozycje uzupełniają modele trójwymiarowe. Też w końcu musimy znaleźć czas, aby wejść do środka ;)
Na końcu ulicy Palackého znajduje się budowla obecne istniejącego Banku Komercyjnego, którą projektował Pavel Janak i rzeźby ornamentów dekoracyjnych autorstwa Břetislava Bendy i Josefa Bílka.
Nowy Ratusz neorenesansowy - budowla została wybudowana w latach 1902 - 1904.
Budynek poczty - wg projektu arch. prof. dr. Milana Babusky w 1930 roku.
Bankovni dum - Masarykovo namesti 59, noworenesansowy, wg projektu arch. Jana Heindla, z lat 1901-02, z freskami Ladi Novaka.
Bytovy dum - Masarykovo namesti 65, zbudowany w roku 1938 wg projektu arch. Adolfa Erbena.
Teatr Miejski i Hotel U BERANKA
Secesyjna budowla została wybudowana w latach 1912-1914 według projektu architekta dr. Aloise Čenského.
Budynek dziekanatu (plebania) z 1727 roku.
Reszta atrakcji - za tydzień :)
Piękne miasto :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńCiekawe są te secesyjne mozaiki na ratuszu i modernistyczne budynki. Mnie się Nachod niestety kojarzy tylko z granicą i ulgą, ze znów wjadę do Polski (korzystam z czeskiego skrótu jeżdżąc między Górami Izerskimi a Orlickimi.
OdpowiedzUsuńKiedyś też Nachod kojarzył mi się wyłącznie z przejściem granicznym, ale warto go zwiedzić :)
UsuńPiękne miasteczko. Może kiedyś uda mi się je zwiedzić
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :)
UsuńPodziwiam Twoją pasję"Jasia Wędrowniczka:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń