Nie lubię zimy. Zima jest zła dla naszych zwierzątek - królikom zamarza woda w poidełkach, kury muszą siedzieć w komórce, bo nie lubią wychodzić na śnieg... Zdjęć też im ładnych nie można zrobić.
Zima sprzyja za to naszym kotom. Dlaczego? Bo czas spędzają przeważnie w domu i śpią w różnych dziwnych miejscach... No i wtedy można im robić zdjęcia :)
Śpiące koty wyglądają słodko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńCudne są! Takie szczęśliwe, kawałek kocyka, kawałek ciepełka i już pełnia szczęścia! Kochane :)
OdpowiedzUsuńSłodkie są te kocięta.
OdpowiedzUsuńKochamy je bardzo :)
UsuńOj poleniuchować tak jak koty... marzenie
OdpowiedzUsuńCzęsto im zazdroszczę... szczególnie rano, gdy wychodzę do pracy ;)
UsuńGenialne te pozy robią :))
OdpowiedzUsuńOj tak - obserwując bloga, mogę stwierdzić, że zimą wasze koty są bardziej 'stacjonarne' ;)
OdpowiedzUsuńAle już w lutym robią się bardziej mobilne :P
UsuńSłodziaki kociaki...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZimę lubię tylko na zdjęciach... a kotom tylko pozazdrościć takiego beztroskiego życia... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też :) I swoim kotom często zazdroszczę :) Dziękuję :)
UsuńLeniuchy ;)
OdpowiedzUsuńmpgoga.blox.pl
:)
UsuńJa też nie przepadam za zimą. No, ewentualnie może być, jeśli śnieg ominie chodniki i jezdnie :)
OdpowiedzUsuńKociaki "wymiatają" :)
Dziękuję :)
UsuńUwielbiam zimę :) ale jak na pada dużo śniegu, to chciałabym być wtedy kotem - siedzieć na parapecie i patrzeć na uwijające się sikorki :D zupełnie, jak w dzieciństwie, chlip (nie, nie byłam kotem, tylko siedziałam i beztrosko obserwowałam zasypany świat:)
OdpowiedzUsuńKoty i ich pozy w jakich śpią są rewelacyjne. Moje dwa łobuzy tez potrafią robić takie figury, że najlepszy łyżwiarz figurowy by się nie powstydził ;P
:)
Usuń