Ze Szczytnika pojechaliśmy do Polanicy.
Każdy wyjazd do tego miasta wiąże się z jedzeniam najlepszych na świecie gofrów - a w okresie świątecznym są one szczególne! :)
Stanęliśmy przed trudnym wyborem...
...ale już po chwili zajadaliśmy się pysznymi goframi z masą makowo-sernikową :)
(po Rudolfy pojechaliśmy następnego dnia...)
Obowiązkowy spacer po deptaku i parku, kupno naparstków i drobnych upominków.... i powrót do domu? Jeszcze nie, ale o tym - za tydzień :)
"Polanica-Zdrój i (niem. nazwa urzędowa Altheide-Bad, zwyczajowa Bad Altheide, czes. Starý Bor) – miasto uzdrowiskowe wwojewództwie dolnośląskim, w powiecie kłodzkim. Położona jest w dolinie Bystrzycy Dusznickiej u podnóża masywu Piekielnej Góry(południowo-wschodni kraniec Gór Stołowych), a południowa część miasta (dzielnica Sokołówka) na zboczach Gór Bystrzyckich w pobliżu Kamiennej Góry.
Miejscowość należała do hrabstwa kłodzkiego. W latach 1945–1954 była także siedzibą wiejskiej gminy Polanica Zdrój. W latach 1975–1998 miasto należało administracyjnie do województwa wałbrzyskiego. [...]
Nazwa miejscowości Polanica-Zdrój pisana z łącznikiem (dywizem) jest nazwą urzędową, ustaloną przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji po zasięgnięciu opiniiKomisji Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych i opublikowaną w Dzienniku Ustaw. W 2004 Rada Języka Polskiego uchwaliła taki sposób zapisu wieloczłonowych nazw miejscowych. Forma nazwy pisana bez łącznika, tzn. „Polanica Zdrój” jest obecnie formą potoczną. [...]
Według rejestru Narodowego Instytutu Dziedzictwa na listę zabytków wpisane są obiekty:
- miasto, historyczny układ urbanistyczny, z XIV-XX w.
- kościół par. pw. Wniebowzięcia NMP, wybudowany w 1910 w stylu neobarokowym. Stoi obok dawnego dworu jezuickiego. Powstał na miejscu dawnej drewnianej kaplicy z XVII w. Jest świątynią jednonawową, z jedną wieżą i bogato dekorowanymi elewacjami
- kaplica pomocnicza pw. św. Antoniego, Nowy Wielisław, z XVIII w.
- park Zdrojowy, z 1906
- teatr zdrojowy – z 1925, połączony z budynkiem pijalni, sala mieści 282 widzów, w latach 2010–2011 dzięki pozyskaniu funduszy unijnych przeszedł gruntowną modernizację, ul. Parkowa 2
- dom zdrojowy - pijalnia wód mineralnych, z 1911, w stylu secesyjno-klasycystycznym z halą spacerową, ul. Parkowa 4
- inne zabytki:
- dawny dwór jezuitów – wzniesiony w latach 1706-1707, wielokrotnie przebudowywany, obecnie siedziba zakładu wychowawczego ss. józefitek
- dworzec kolejowy – murowany, z 1890
- zespół uzdrowiskowy:
- sanatorium Wielka Pieniawa – dawny dom zdrojowy zbudowany przez Andreasa Ernsta w 1906 jako luksusowy obiekt o 130 pokojach, o bryle charakterystycznej dla obiektów kurortowych z początku XX w.
- stary dom zdrojowy – zbudowany w 1892
- szpital kardiologiczny – z początku XX w., przy ul. Zdrojowej.
- szpital gastrologiczny – z lat 1914–1920, przy ul. Konopnickiej.
- sanatorium dziecięce Leśny Domek – z 1910, przy ul. Piastowskiej. [...]" [źródło]
Jak widać piękna i smaczna jest ta nasza Polanica-Zdrój:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajsmaczniejsza ;)
UsuńPolskie kurorty są warte odwiedzin.
OdpowiedzUsuńWiele z nich już odwiedziłam :)
UsuńKusisz goframi do odwiedzenie Polanicy-Zdrój chyba bardziej niż pięknymi zdjęciami ;)
OdpowiedzUsuńBo one naprawdę są takie pyszne!
UsuńFajne miejsce, a po kolejce widać, że gofry muszą być smaczne :).
OdpowiedzUsuńOj ja bym się nie zastanawiała i od razu wzięła makowo-serowy :).
Decyzja była bardzo trudna :)
UsuńAle super gofry!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękna Polanica... a co do gofrów miała bym nie mały orzech do zgryzienia i chyba bym oba kupiła, a co tam bioderka, raz się żyje... :)
OdpowiedzUsuńDlatego na drugi dzień zjedliśmy te drugie właśnie :P
UsuńMmmm, gofry wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńA smakują jeszcze lepiej ;)
UsuńAleż tam pięknie! I jeszcze gofry... UWIELBIAM!!! Ale mi smaka narobiłaś! Kiedy Ty masz czas na to wszystko Kochana i jak nadążasz ze wszystkim, tyleż tego. Mi ciągle mało i mało. Masz jakieś swoje sposoby na rozciąganie doby? :) Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńCzytam blog Pani Swojego Czasu i odpowiednio ustawiłam priorytety - nie gotuję i nie sprzątam :) Żyję z kalendarzem google i wszystko planuję, więc mi się doba rozciąga.
UsuńNo, to smakowito-fotograficzno-zwiedzaniowy czas. Gofry wyglądają Mniam-Mniam.
OdpowiedzUsuńA Polanicę bardzo lubię zwiedzać :-)
Acha, prawie w całości podpisuję się pod odpowiedzią powyżej...
"Czytam blog Pani Swojego Czasu i odpowiednio ustawiłam priorytety - nie gotuję i nie sprzątam :) Żyję z kalendarzem google i wszystko planuję, więc mi się doba rozciąga." - tez od pewnego czasu DĄŻĘ do tego ideału :-)
Ps. zapomniałabym : nie wiem jakim cudem czarodziejskim sposobem czy jaki inny "obcy pieron" odpowiada za to, ale u Ani jest zawsze porządnie wysprzątane.
OdpowiedzUsuńCzekam na zdradzenie mi tej oto tajemnicy .Pozdrawiam z serca!
Mogę zdradzić, ale nie będzie miłe to, co napiszę. Nie masz pojęcia o tym, że zawsze jest porządnie wysprzątane. Było wtedy, kiedy przyjechałaś. Było wtedy, kiedy przyjechali goście z Gdyni. Nienawidzę sprzątania i robię to wtedy, kiedy muszę - 3 razy w roku - na Wielkanoc, Boże Narodzenie i kiedy mają być goście. I dlatego tak nie lubię gości - bo wtedy muszę sprzątać. Zwykle robimy wtedy taką "trzydniówkę" sprzątania - i tylko to widziałaś. Dla mnie to marnowanie czasu - ja muszę wyszywać, czytać, pisać bloga, oglądać filmy, zwiedzać, fotografować. Na to mam mieć czas. Sprzątanie jest bezsensowne, bo mi ten czas zabiera. Taka jest prawda.
Usuń