Nasza cudowna Scrapunia jest kotem o wyjątkowej cierpliwości... powodem jej codziennych trosk jest oczywiście mały kot ;)
Chwile spokoju i radości znajduje tylko na podwórku, ponieważ Pyza jeszcze nie jest wypuszczana.
Niestety, w domu musi znosić ciągłe skakanie, jeżdżenie na grzbiecie oraz gryzienie łap i ucha.... Niezbyt częste są chwile, gdy mały kot się uspokaja i pozwala się wylizać ;)
Taki już koci los :)
[Zdjęcia Marcina :)]
Wyszkoli ją sobie i zostaną przyjaciółkami, a póki co musi być cierpliwa... :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrzepiękne są! Dobrze, że na dworze można odpocząć i połapać słonka w spokoju :)
OdpowiedzUsuńSuper są te kotki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTe fotki na których są we dwie i się tulą mnie rozczulają - cudny widok.
OdpowiedzUsuńPodczas spania zawsze się tak tulą :)
UsuńMaja świetny kolor sierści :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChyba oba koty połączył odcień brązowych plam na sierści - jest taki sam :)
OdpowiedzUsuńCałuski, uściski i głaski dla całej kociej gromadki !!!!
Dziękuję :)
UsuńCo tu się dziwić młody kot tego potrzebuje :) dobrze, ze Scrapka jest taka cierpliwa :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście ;)
UsuńAle śliczne są te koteczki. Takie jaśniutkie :).
OdpowiedzUsuńA dwa pozostałe są szare ;)
UsuńKochana ta Scrapunia. Moja Babcia zawsze miała koty. Mój tata wspomina, że w dzieciństwie mieli ich nawet kilkanaście sztuk, jak dwie kotki urodziły małe! Każde wakacje spędzałam u babci, razem z z kotami:) Dostałam nawet przydomek "kocia mama". Koty, tak jak ludzie, mają bardzo różne charaktery, nie zawsze są takie opiekuńcze i czułe, jak Twoje Scrapka. Ale wszystkie są po prostu kochane:)
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńŚliczna i kochana Skrapka, że ma tyle cierpliwości. Pyza rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńKociak jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń