Kolejną miejscowością, którą odwiedziliśmy w poszukiwaniu wiatraka, był Gogolin. Jest to ogromnie urokliwe miasteczko i poświęcę mu jeszcze jeden wpis :)
Ruiny wiatraka holenderskiego w Gogolinie znajdują się przy ulicy Ligonia i są bardzo dobrze widoczne z drogi.
O samym wiatraku wiadomo niewiele - znalazłam tylko informację, że pochodzi z XIX wieku.
Szkoda że niszczeją takie budowle.Bardzo ciekawa jestem ile już wiatraków wytropiłaś.
OdpowiedzUsuńMuszę policzyć :)
UsuńTe pozostałości po wiatrakach coś w sobie mają tajemniczego :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńZaraz mi się skojarzyła piosenka "poszła Karolinka do Gogolina..."
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRowniez mialam pytac , czy to ten Gogolin, do ktorego poszla Karlonka :). Zal mi tych zniszczonych wiatrakow. Niestety w Anglii jest tak samo :(.
OdpowiedzUsuńU nas czasem wydaje się, że państwo czeka, aby się same zawaliły... i koniec problemów :(
UsuńŻal, że takie piękne budowle niszczeją.
OdpowiedzUsuńŻal :(
UsuńDziękuję Aniu😊 uwielbiam czytać Twoje posty, w każdej literce czuję Twoją pasję!! Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego dnia ❤
UsuńDziękuję ogromnie :)
Usuń