Dziś powinnam pokazać postępy w wyszywaniu Hinduski... o tej:
Ale nie pokażę :P Żadnych postępów bowiem nie ma ;) Przełom maja i czerwca to dość intensywny czas - zarówno w pracy, jak i na ogródku :) A jak już na tym ogródku jestem, to wolę fotografować rośliny, scrapować w ukochanej pracowni, czytać książki na huśtawce... Gdy już zabiorę się za wyszywanie, to męczę dość skutecznie swojego domkowego UFO-ka (postępy niebawem).
Aby jednak ta moja Priya nie była w tym miesiącu taka całkiem bezproduktywna, napiszę kilka słów o znaczeniu tego słowa:
Pryija to popularne hinduskie imię, znaczące "miła, ukochana", nosiło je wiele znanych osób :)
"Priya (aktorka) , indyjska aktorka
Priya AS , indyjski autor
Priya Anand (ur 1986), indyjska aktorka i modelka
Priya Badlani (ur 1986), indyjska aktorka i modelka
Priya Bapat (ur 1986), indyjska aktorka
Priya Bathija (ur 1985), indyjska aktorka
Priya Gill (ur 1977), indyjska aktorka
Priya Lal (ur 1993), brytyjsko-indyjska aktorka, tancerka i piosenkarka
Priya Rajvansh (1937-2000), indyjska aktorka
Priya Ramana (ur 1974), indyjska aktorka i producent
Priya Ranjan Dasmunsi (ur 1945), indyjski polityk, członek 14 Lok Sabha Indii
Priya Sachdev (ur 1976), indyjska aktorka, modelka i piosenkarka
Priya Suriyasena (rocznik 1952), Sri Lanki wokalistka
Priya Tendulkar (1954-2002), indyjska aktorka, działacz społeczny i pisarz
Priya Wal (ur 1985), indyjska aktorka"
A tymczasem zapraszam na 104. hafciarski wtorek :)
Dla mnie taki haft jest "awykonalny", tym bardziej podziwiam. Coś tam kiedyś popełniłam "krzyżykowo", ale były to jedynie bardzo małe formy.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoje wzory HAEDów leżą i czekają. Nie mam kompletnie weny na jakiekolwiek wyszywanie, nie mówiąc już o tak wielkich projektach. Chwilowo nadrabiam czytanie książek, bo za dużo się ich nazbierało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mam to samo :)
UsuńCoś o tym wiem, latem ciężko mi się przemóc do robótek, a książkę super poczytać na hamaku
UsuńCiągle te dylematy.. książka czy krzyżyki..:)
OdpowiedzUsuńDobrze, jak ma się tylko takie dylematy :)
UsuńRozumiem Cię bardzo dobrze, ze mną jest podobnie, zajmuję się wszystkim a hafciki sobie leżą a najmilej jest w ogrodzie, tak przyjemnie... no cóż chyba taka pora roku... :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie ;) Dziękuję :)
UsuńKsiążka, huśtawka, ogrôd....kocham to.
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńNawet jak nie ma postępu to i tak podziwiam ze walczysz dzielnie z takim kolosem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny haft będzie i niewyobrażalnie trudny, trzymam kciuki za każdy następny krzyżyk :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTaki kolos to wielkie wyzwanie... ja dłubię Miasteczko (290x220 krzyżyków) i dłubię i końca nie widać, a swojego HAED-a trzymam w szafce, pewnie kiedyś przyjdzie na niego czas, ale kiedy nie wiem...
OdpowiedzUsuńJa wierzę, że przyjdzie... i na Twój haft, i na mój :)
Usuńteż nie mam weny do xxx,wróci na jesień i dobrze mi z tym
OdpowiedzUsuńI super! :)
UsuńCiągle za dużo na głowie. Czuję jakbyś o mnie pisała ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń