sobota, 12 grudnia 2015

Na bezludnej wyspie...


Po analizie lektury sięgam czasem po jej ekranizację - jeśli oczywiście jest warta tego, by poświęcać jej czas na lekcji. 

Ostatnio omawiałam z uczniami klas szóstych "Robinsona Crusoe".  W tym przypadku mamy do dyspozycji amerykański film z roku 1997, w którym rolę tytułową odtwarza Pierce Brosnan. Czy warto na niego poświęcać czas? Tylko wtedy, gdy mamy go zbyt dużo. Niestety, nie jest to zbyt wartościowy film - oczywiście, gdy chcemy go porównywać z książką. Nie mówię tylko o różnicach fabularnych - te można wybaczyć, tłumacząc je wizją reżysera. Nie podoba mi się znacznie bardziej wykreowanie Robinsona na typowego "amerykańskiego herosa", który po przybyciu na bezludną wyspę w cudowny sposób dostaje do dyspozycji potrzebne narzędzia, broń i proch. W równie cudowny sposób zyskuje towarzysza - pies ocalał podczas sztormu, którego nie przetrwali doświadczeni marynarze... Znajdziemy w tym filmie jeszcze sporo tego typu naiwnych rozwiązań...




Znacznie lepszym wyborem jest zaprezentowanie dzieciom filmu "Cast Away" z Tomem Hanksem. Ten bohater radzi sobie w ekstremalnej sytuacji bez jakiejkolwiek cudownej pomocy. Polegać musi jedynie na własnej sile, sprycie, wiedzy... Zmaga się z głodem, nieprzychylną mu naturą oraz własnymi słabościami. Polecam!




10 komentarzy:

  1. Właśnie miałam zaproponować, że nie musimy przecież przy omawianiu książki o Robinsonie sięgać akurat po ekranizację tej książki. Można sięgnąć po inny film o takiej tematyce. I właśnie pomyślałam o Cast Away. Ale też go wybrałaś - świetny, bardziej prawdziwy z tego co pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wracam do takiej literatury bardzo często i ogłądam również - buziaki slę mari

    OdpowiedzUsuń
  3. "Robinsona" nie oglądałam, zaś "Cast Avay" zrobił na mnie duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie również Cast Away bardzo się podobał

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobne zdanie na ten temat

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś Pierce Brosnan nie pasuje mi do roli Robinsona. Wolę poprzednią ekranizację powieści Daniela Defoe o dzielnym żeglarzu z roku 1954. Czasem trudno jest mi się przełamać się i zaakceptować nową wersję filmu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa :)